Autor |
Wiadomość |
Ol |
Wysłany: Nie 16:16, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
A i owszem.
Na Mazurach spałam głową w stronę okna.
Było jednej nocy ładne niebo, to widziałam wiele pierwszych gwiazdek. |
|
 |
Czarna Nimfa-Ala |
Wysłany: Nie 16:12, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
No, rano jak wstałam. |
|
 |
Gołdzian rulez |
Wysłany: Nie 16:08, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
widzieliście już pierwszą gwiazdkę?  |
|
 |
Ol |
Wysłany: Nie 12:57, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
Nie widziałeś mnie, która się użala
Ale faktycznie, koniec tematu.
Porozmawiajmy o świętach, proooooszę. |
|
 |
Marcin |
Wysłany: Sob 23:34, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
No to skoro się już nie podoba no to się tak nie użalaj nad tym wszystkim. Nie ma się co przejmować tym co nie istnieje  |
|
 |
Ol |
Wysłany: Sob 22:28, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
NIE.
To jest długa, nudna i mało interesująca historia, naprawdę. |
|
 |
Marcin |
Wysłany: Sob 22:04, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ciekawe co to za historia
A czy ON dalej ci się tak hmm... podoba jak wtedy ?? |
|
 |
Ol |
Wysłany: Sob 20:32, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
Co mnie w nim urzekło?
Może to, że był inny niż wszyscy.
A to, że się potem okazało że nie był, to inna historia. |
|
 |
Marcin |
Wysłany: Sob 16:40, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ja to powiedzenie przeinaczam na "serce nie słucha", ale nie wiem jaki wtedy to ma sens  |
|
 |
Gołdzian rulez |
Wysłany: Sob 15:02, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
moim skromnym zdaniem nie zawsze opłaca się "ślepo wierzyć" bo jak sie przejedziesz to wtedy dopiero jest głupio a niestety serce nie sługa, jak to mawiają  |
|
 |
Ew |
Wysłany: Sob 14:38, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ol napisał: | Ja jeszcze na chwilę do Eweliny.
Ewelino
Jeśli mi odpowiesz na to pytanie obiecuję, że odpuszczę.
Gdzie ON sobie schował tę wrażliwość?
W skarpetce?
Może w szafie?
Przegiełaś z tym uogólnieniem.
Mówiłaś chyba o wyjątkach, nie o większości.
Na facetach po prostu zbyt łatwo się przejechać. |
Może i masz racje. Może to tylko wyjątki*. Nie wiem - zbyt krótko żyję na tym świecie, żeby móc to stwierdzić.
ON. Nie mam pojęcia - to człowiek-zagadka. Tylko powiedz mi w takim razie co Cię w NIM tak urzekło, co on ma takiego w sobie ?
Wiem, że łatwo sie na nich przejechać, ale czasem może warto w 'coś' ślepo wierzyć.
* takie wyjątkowe wyjątki istnieją - wiem to  |
|
 |
Ol |
Wysłany: Sob 12:53, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ja jeszcze wracając do wypowiedzi Marcina.
To akurat nie był przypadek opisany przez Ciebie a i tak wyszło że to palant poniekąd.
Nie rozumiem więc.
Mniejsza.
Mi nie dane będzie zrozumieć tej konkretnej sytuacji.
To było w kwestii uzupełnienia dyskusji. |
|
 |
Marcin |
Wysłany: Pią 23:49, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
Nie ma za co  |
|
 |
Czarna Nimfa-Ala |
Wysłany: Pią 23:32, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
Dziękuję, na pewno skorzystam. xD |
|
 |
Marcin |
Wysłany: Pią 23:28, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
Jako mężczyzna obeznany w swoim światku radzę ci tak, żebyś jak pójdziesz do liceum zachowywała się do każdego faceta tak samo, nie zważając na to jakie opinie mają o nim koleżanki ani czy jest piękny jak Maciek Zakościelny. W końcu znając świat facetów ktoś się w tobie bujnie i będziesz mogła to spokojnie zauważyć (nawet jak tego nie zauważysz to koleżanki to zauważą, bo niektóre są jak wieże obserwacyjne). I teraz należy się w stosunku do niego zachowywać naturalnie przez kilka miesięcy. Będziesz wiedziała czy on dalej ma takie same uczucia jakie miał czy nie, a później mu jakoś pomóż w zacieśnieniu stosunków między wami. No chyba, że się okaże z innych względów debilem. |
|
 |