Co słychać?

Asiek

baaardzo przepraszam!juz ja jestem!
byłam bardzo nie obecna(braciszek wrócił-musi sie nacieszyć)
juz zakładam nowy temat!!Ol.-zły dzien?

Zuz. · Gość

Ja jestem.
Ojciec siedział przez cały dzien na kompie.
Idiota.

Ol

Zły? Nie...
Nie miałam okazji poczuć się powietrzem. Ani nawet CO2.
Musiałam się uczyć historii.
Jutro będę sie musiała uczyć jeszcze więcej historii. PONIEDZIAŁEK w końcu.
Jutro pierwszą mam historie.
Nie wyśpię się.
Potem będę latać w tą i spowrotem cały dzień.

Nie. Dzisiejszy nie był zły.
W porównaniu z jutrzejszym

Zuz. · Gość

A ja jutro mam chemie.

No.
I widziałam go dzisiaj.
Kurde, chce Sad

Ol

Widzisz, ja też wiele rzeczy chcę, a nie mam.

Zuz. · Gość

Ola.
Ale ja musze, chce.
Bardzo, bardzo.

Ol

Musisz kochana tylko umrzeć.
Facetów nie można chcieć.

Oni są tylko do prokreacji i zapełniania wolnego miejsca (a przynajmniej niekórzy)

Tu tez byłam.

Ol

"Poza tym to jest piękne. Człowiek myśli.. bez przerwy, mówi sam do siebie, nie śpi, czasem leży godzine wpatrzony w sufit, czasem płacze, cieszy się z każdego odwzajemnionego usmiechu i każdego słowa... od skrajności, w skrajność To jest własnie genialne, że na chwilkę kompletnie gubimy gdzieś samego siebie i za cholere nie potrafimy się odnaleźć. Że druga osoba, ten nieosiągalny ideał staje się w jednej chwili i powietrzem i trucizną. Wszystkim. Kiedy myslimy, że nasz ideał ma najpiękniejszy na Świecie charakter, a jednak kompletnie różny od naszego. Usprawiedliwiamy samego siebie, ze to wcale nie nasza wina, ze cos sie w nas zablokowało. Możemy sami obserwować, kiedy włącza się w nas mechanizm obronny, który działa niezwykle wkurzająco, ale i pięknie. To własnie on zwalnia nam czas, kiedy nasz Ideał podnosi oczy, aby na nas spojrzeć. To dzięki temu wszystkiemu możemy sakralizować każdy jej gest, ruch, spojrzenie, słowo. To jest świetne, ze mozemy obserwować u siebie takie reakcje, o których nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy : ) Dowiadujemy się, ze najważniejsze w życiu są chwile, kiedy się tak strasznie telepiemy. Kiedy patrzymy w oczy swojemu ideałowi, kiedy probujemy cokolwiek powiedzieć. Takie zakochanie wstawia na naszej drodze życiowej chorągiewke, która ma smak, i zapach. Taki życiowy punkt kontrolny, do którego możemy wrócić i wspomnieć. Poczuć zapach i smak tego, co kojarzyliśmy z naszym ideałem. Możemy go sakralizować w nieskończoność, bo przeciez jest on niedostępny, jakby za szybą. Nie widzimy nawet tych wszystkich wad."

Dlaczego ten ktoś ma racje? Shocked

Nie zgadzam się.

Zuz. · Gość

Jakie to..

Prawdziwe.
Gadałam z nim.

kasia

o czym z wami mozna tu gadac bo ja nie mam pomyslu:(

Ol

Rzuciłabym małą dygresją, ale się powstrzymam.
Bo nawet mój zły humor chyba nie do konca mnie usprawiedliwia.

Zuz. · Gość

'Ale w porządku, kotku, w swoim czasie zrozumiesz'

Ol · Wysłany: Nie 0:26, 11 Mar 2007 Temat postu:

Rzekła bym, że nie.
Nie zrozumiem.

tom · Wysłany: Nie 13:57, 11 Mar 2007 Temat postu:

ja sie z Tym kimś nie zgadzam jeśli ktoś tak czuje to ewidętnie wiedać że przechodzi mu zauroczenie, a to dlatego że Nie Ma Ideałów. a ktoś zauroczony nie widzi wad tej drugiej osoby. Opisane wyżej uczucie nie jest miłością.

Ol · Wysłany: Nie 14:12, 11 Mar 2007 Temat postu:

A stwierdzenie 'Miłości Ci wszystko wybaaaaczyyyy' to co?
Skądś się to musiało wziąć!

To nawet nie tyle, ze nie ma wad. Poprostu się je akceptuje.